Czyli będąca ostatnio na czasie, spódniczka zapinana z przodu :)
Zamszowe, jeansowe, sztruksowe - nieważne, bo pasują do wieeelu rzeczy :) Dobrze dobrane mogą ukryć oponkę i boczki. W ciepłe dni z trampkami, na jesień do botków i rajstop, po prostu must have w naszych szafach :)
Na początku chciałam uszyć ją ze starych sztruksowych spodni, lecz nie starczyłoby mi materiału. Na szczęście mój dobry znajomy podarował mi dwa duże kawałki sztruksu, cud, że odchowały się na strychu w takim dobrym stanie :) Do spódniczki użyłam jaśniejszego, który był cieńszy i bardziej plastyczny :)
Chciałam by kiecka miała kształt litery A wiec trochę zmodyfikowałam mój stary wykrój.
Szycie zaczynam od zapięcia; w przodach zostawiłam spore zapasy na podłożenia, a do jednej części wykroiłam dodatkowy pasek materiału
Następnie zszywam wszystkie części kiecki, zastosowałam szwy bieliźniane
Tak prezentuje się prawa i lewa strona
Po przymiarkach zwęziłam trochę w biodrach (chyba kręcenie hula hopem daję w końcu efekty :D), następnie wykroiłam i przyszyłam pasek
Owerlokuję i podkładam dół, zaznaczam miejsce na dziurki, dziergam ręcznie,
na koniec guziki i gotowe :)
A wam podobają się takie spódnice? Lubicie jak moda wraca? :)
______________________________
Pozdrawiam
Kinga
__________
Nie mój styl, ale wykonanie jak zwykle piękne! :) pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńSpódniczka jest przepiękna ! ;D Chyba też sobie taką sprawię ;) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚwietna spódniczka :) A co do zwężania w biodrach (oczywiście piszę to tylko w celach edukacyjnych, a nie że hula hop nie działa :P) - wynika to z tego, że najpierw poszerzyłaś ją sobie manewrując w ten sposób przy wykroju. Jeżeli nie chciałaś poszerzać na biodrach spódnicy, to zaszewkę powinnaś najpierw przedłużyć do linii bioder, a dopiero potem ją domknąć rozszerzając dół.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, poszerzając dół automatycznie powiększyłam i biodra :P Teraz widzę, że zrobiłam to źle ;) Dziękuje za wyjaśnienie! Chciałabym uszyć jeszcze jedną taką spódnice, więc tym razem zrobię to jak należy :)
UsuńOd dawna podoba mi się ten rodzaj spódniczek :) Uszyta jak widać świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście źle się czuję w takich krojach, ale bardzo podoba mi się efekt twojej pracy. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie bardzo przepadam za linia A ale to dlatego że mam niepasujaca do niej sylwetkę.
OdpowiedzUsuńSztruks przyjemny do szycia. Potwierdzam.
Świetny wpis kochana, noooo pewnie że lubimy, a na pewno ja :D Co do spódnic to uwielbiam je, narzutki może nie za bardzo, może dlatego że nigdy nie miałam żadnej, bo jakoś się w nich nie widzę, ale wracając do spódnic to mam chyba 4 sztuki obecnie na stanie.
OdpowiedzUsuńpodziwiam piękne wykonanie Twojej spódnicy, zwłaszcza to, że miałaś cierpliwość obszywać ręcznie dziurki ;-)
OdpowiedzUsuńosobiście nienawidzę tego fasonu, wolę jak wraca moda na coś co nie zagraża odstawaniem na moim brzuszku :)))
Bardzo ładnie uszyta. Widać, że masz już dużą wprawę. :)
OdpowiedzUsuń