Bombki ze wstążki, inaczej "bombki karczochy" są bardzo efektowne i mimo że wyglądają na strasznie skomplikowane, wcale takie nie są. W internecie jest naprawdę masa tutoriali jak je zrobić więc ja sobie daruję :P Pokaże Wam tylko jak nam to wyszło :)
Robiłam je pierwszy raz i muszę powiedzieć, UWAGA to wciąga! :D Choć bolą trochę paluchy od wciskania szpilek, to naprawdę przyjemnie sie je robi:) Biało-złotą wykonałam ja.
A to bombka siostry, żeby było ciekawie,j to jej PIERWSZA(!) rzecz wykonana własnoręcznie. Dumna :D Kawał świetnej roboty :) Tym bardziej, że za pierwszym razem miałyśmy zbyt wąskie wstążki i było więcej "dziubdziania", dlatego najlepsze są o szer. min. 2,5 cm.
Dwie troszkę większe.
Powstał też łańcuszek na czerwonej wstążce, z malutkich złotych szyszek z kokardkami i perełkami :)
Zadbałyśmy też o ładne opakowanie, styropianowe pudełka, wyścielane "siankiem" (a dokładniej włosiem ze sznurka sizalowego) Na bogato :P
Siostra wykonała jeszcze kilka, już całkowicie samodzielnie i nie można mieć żadnych zastrzeżeń :) (czy ja w ogóle byłam potrzebna? :p )
A co Wy wieszacie na choinki w tym roku? :)
Kinga
RACZEJ "BĄBA" :D EFEKT SUPER... TA OD SIANKA NA DWA GNIAZDA<3
OdpowiedzUsuńbyłaś potrzebna bo co dwie MIAZGI to nie jedna:D na bogato ^^ hahaha
OdpowiedzUsuńno tak :) a czemu jako anonim? :<
UsuńŚwietne! Szczególnie łańcuszek przypadł mi do gustu, choć bombki też piękne. No i to opakowanie.. :) Bomba :D
OdpowiedzUsuńŁańcuszek przepiękny, chyba sama coś takiego spróbuję zrobić! Obserwuję!
OdpowiedzUsuńŁańcuszek to pomysł siostry, cieszę się że tak się podoba :)
OdpowiedzUsuń