FBemailTwitterlinklink

11.04.2015

•••••••



Gdy mama oddała mi ten jasny kożuszek od razu wiedziałam co chce z nim zrobić :)



W tych kurtkach zakochałam się od pierwszego wejrzenia







*pinterest*

Choć na początku przeróbka nie była oczywista, kożuch po mamie po zapięciu guzików był dopasowany a chciałam by kurtka była luźna i miała zapięcie jak kurtki na zdjęciach wyżej, całe szczęście kożuch był długi i szerszy u dołu więc mogłam zastosować moją metodę wymiany dół na górę i odwrotnie

Zaczęłam od odprucia guzików, futra przy kołnierzu i rękawach oraz rozprucia dziurek
Następnie wyprułam kołnierz, rękawy, rozprułam kieszonki i całe przody 
Wyprułam karczek z tyłu i podzieliłam go na pół, po wymodelowaniu będą to nowe elementy przodów




Po odwróceniu kożucha zwężam tył, przenoszę podkrój pach i przymierzam potencjalny kołnierz "na płasko" i na manekinie, następnie po skróceniu futerka na szwach zszywam boki





Stary kołnierz rozprułam na dwie części, jedną złożyłam na pół i odrysowałam kształt podobny do migdała Przedłużenie kołnierza z obu stron jest z elementów pozyskanych z kieszonek, tak złożony zszywam, robię jeszcze dodatkowe przeszycia dla ozdoby




Wracam do przodów, zaszywam dziurki po guzikach, przyszywam do lini barków mniejsze części, wyrównuje dół kożucha i znów przymiarki na manekinie





Kolej na skórzane elementy. Do tego posłużyła mi kopertówka którą już przerabiałam, niestety po pewnym czasie frędzle odpadły, więc można powiedzieć że przeżyje 3 życie. Rozprułam torebkę na części i po wymierzeniu kożucha wycięłam 4 elementy do rękawów, 5 do paska w dole i 4 do kamuflażu zamka, znalazłam też zapięcia 2 mniejsze i jeden duży






Pora na zamek. Tu jak zwykle miałam masę problemów, ale w końcu udało się mimo że przeszycia pozostawiają wiele do życzenia. Tak wyglądał na przymiarkach



Najpierw złączyłam ze sobą paski , następnie przyszywałam do zamka razem ze szlufką która zakrywała złączenie pasków, tak mi nie pasowały te zszycia że musiałam je jakoś ukryć, na końcu prawej części powstał taki prostokąt który też miał zadanie kamuflażu, po niekończącym się kombinowaniu zrobiłam zamek





Zaczęłam od lewej części zamka, po jego wszyciu mogłam wykończyć dół, następnie wszyłam lewą część





Kolej na kołnierz i rękawy tu też lekko nie było, ogólnie porwałam się z motyką na ten kożuch mając zwykła domowa maszynę bo szyło się go ciężej niż kilka warstw skóry (serio) ale jak się powiedziało A...






I teraz najprzyjemniejsza rzecz bo to już poszło z górki, na końcach mniejszych pasków zrobiłam po 3 dziurki z pomocą dziurkacza z zestawu kaletniczego (dzięki siostra :* ) na drugich zrobiłam jedną, przełożyłam zapięcia i zszyłam




Podobnie zrobiłam z dużym paskiem, tylko dziurki są odrobinę większe, wycięłam też szlufki po jednej małej na każdy rękaw i 7 dużych do paska, zaznaczyłam gdzie mają się znakować (oczywiście tak żeby zakrywały łączenia) a następnie oglądając serial przyszyłam ręcznie, paski do rękawów również




I tak wygląda efekt końcowy :)



















A Wy co sądzicie? Praca się opłaciła? 



Mi kożuszek bardzo się podoba i cieszę się że wyszedł nie najgorzej ;)

Pozdrawiam

Kinga 


21 komentarzy:

  1. matko ale zdolniacha! kopara mi opadła, serio!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny ale nie w moim stylu... Oddaj talenta xd

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Idź do Project runway z tym talentem dziewczyno :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawie za free masz świetną kurtkę! Mam w domu podobne kożuszki, jeden nawet naturalny. I nawet przyszło mi do głowy by uszyć sobie podobną kurtkę ale jest z tym tak wiele pracy, że chyba się nie podejmę... na razie;-) Tobie gratuluję, rewelacyjny efekt:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przednia robota ;) wyszło super

    OdpowiedzUsuń
  7. Rany, jestem pod wrażeniem! Kurteczka wyszła świetnie! :D
    Sama zaczęłam prowadzić bloga o podobnej tematyce, byłoby mi miło, gdybyś do mnie zjarzała:)
    http://kitty-hat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś genialna! W życiu nie zrobiłabym czegoś takiego. TO.JEST. PIĘKNE.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudna jestem pełna podziwu

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialnie wyszedł ten kożuszek :-) Masz talent :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow! Świetnie przerobiłaś ten kożuszek! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niesamowite! :D Masz ogromny talent :)
    Btw. przeglądam Twojego bloga od dłuższego czasu i nie mogę się napatrzeć na te wszystkie cudeńka, które uszyłaś, czy przerobiłaś. W sumie to dzięki Tobie zaprzyjaźniłam się z maszyną mojej mamy i zaczęłam szyć :D Także dziękuję i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Miło słyszeć że dzięki mnie ktoś zaczyna przygodę z szyciem, naprawdę to ogromny komplement, dziękuję i pozdrawiam :) :*

      Usuń
  13. Wow wow i jeszcze raz wow:) Masz mega talent dlaczego nie zgłosiłaś się do Project Runway? Tworzyła byś cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny :) Mam pytanie, a mianowicie ile czasu zajęło Pani przerobienie kożucha.Pozdrawiam i podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, brak słów. Masz talent.

    OdpowiedzUsuń
  16. wow świetnie.... tylko mnie jedno zastanawia czy nie było ci szkoda maszyny to przecież grubo po stopką ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo że to zwykła domowa maszyna, daję radę i z takim materiałem :) szyłam też dwie, trzy warstwy prawdziwej grubej skóry (kurtka motocyklowa) ciężko było ale maszyna cała i jeszcze sprawna :P

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad :) Można dyskutować, radzić, pytać, krytykować i chwalić. Nie musisz spamować i reklamować swojej strony, jeśli jesteś na bloggerze czy google+ na pewno do Ciebie trafię ;)