FBemailTwitterlinklink

15.10.2012

Nie mam pomysłu na tytuł…

… więc go nie będzie. A dziś coś naprawdę szybkiego i łatwego. Parka/kurtka w kolorze (spranego) khaki…














… +  jeansowa stara kurtka, moja, a następnie mamy, więc przeżyła sporo lat + kawałki tkaniny które zostały mi po spodniach moro, do tego momentu pluje sobie w brodę, że wcześniej je zniszczyłam, teraz zrobiłabym z nich coś lepszegoo ;( + kilka ćwieków = coś fajnego co znów można nosić :)




Od parki dawno zostały odprute guziki z racji tego, że myślałam „już nie będę w tym chodzić, nic z tego nie zrobię”, jest jeszcze z czasów gimnazjum kiedy to mogłam się zapiąć pod szyje, teraz  to prawdziwe „mission impossible” :D Jak już pisałam będzie szybko i łatwo, zaczynam oczywiście od prucia :) <3  Musze przyznać że  ”prujka” to moja najlepsza kumpela w pracowni ;) shhh.. *tylko żeby łucznik nie usłyszał* Odpruwam rękawy w obu kurtkach, te małe pagony z parki również znikają na chwilę. W czasie gdy dżins dyskutuje z khaki, czy na pewno do siebie pasują i ten związek ma sens, ‘odrysowywuje’ kształt pagonów na tkaninie moro.




Wycinam, podwijam zapasy pod spód i przeszywam.




Następnie przyczepiam kilka ćwieków, trzeba sie rozejrzeć po all bo to ostatnie resztki :/  Rękawy przypinam, przyszywam, na sam koniec guziki i gotowe.









Mam nadzieje, że będzie jeszcze kilka ciepłych, jesiennych dni bym mogła ją założyć. A tą  bluzkę/tunikę z lwem kupiłam rok temu w lumpie :)






 kopciuchowy




Pozdrawiam :)

K.

1 komentarz:

  1. Super przerobka ,pokaze mojej corce bo chciala podobna tylko z rekawami ze skorki,siedze juz od godziny i ogladam Twoje kombinacje,super pommysly!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad :) Można dyskutować, radzić, pytać, krytykować i chwalić. Nie musisz spamować i reklamować swojej strony, jeśli jesteś na bloggerze czy google+ na pewno do Ciebie trafię ;)