… jak kto woli :P Bo ja zazwyczaj na wszystkie szersze spodnie mówię pumpy, po prostu ;) I znów jest sukienka i znów są kwiaty, ale historia potoczyła się trochę inaczej, niż przy moich pierwszych kwiatowych spodniach.
Sukienki/spódnice noszę tylko od „wielkiego dzwonu” typu wesele lub inna uroczystość, więc jak dostałam tą sukienkę nie mogło powstać z niej nic innego, jak spodnie. Była chwila zwątpienia, czy materiału starczy, ale przecież nie dowiem się póki nie spróbuję ;) Więc rozprułam ją na części pierwsze …
Część która była dołem sukienki i posiadała kieszonki, dzięki formie spodni szybko zaczęła nabierać kształtu…
Pora na pasek, zdecydowanie szerszy niż w standardowych spodniach czy spódnicy, ale do haremkowych pump będzie pasował idealnie :)
Następnie wycięłam 4 kawałki materiału, zwężające się ku dołowi, to przedłużenie nogawek.
Pumpy wyglądają już całkiem nieźle … :)
Jeszcze tylko mała gumka do paska …
I mankiety :)
A tak się prezentują na mnie :)
Jestem bardzo zadowolona i jednocześnie rozżalona, bo przecież lato się już skończyło! ;( i nie wiem czy będzie jeszcze okazja do założenia ich w tym roku :/
Pozdrawiam :)
K.
jestes swietna :)
OdpowiedzUsuń