Koniec zbijania bąków. Wracam. Zdążyłam przez ten czas uczestniczyć w jeszcze jednym remoncie u mojej ciotecznej siostry. Ciesze się że mogłam jej pomoc i dzisiejsze DIY jest małą kropka nad "i" do jej nowego ładnego pokoju :)
To rzeczy których użyłam : druty, taka gumowa część po kablu ( nie wiem jak to nazwać), plastikowa pokrywka, włóczka, mulina, kilka koralików, pióra, igła, nożyczki, kombinerki, taśma izolacyjna i kawałek satynowej wstążki.
Odmierzyłam kawałek grubszego druta a potem wcisnęłam do tej gumowej "rurki"
uformowałam okrąg pomagając sobie pokrywką, taśmą połączyłam końce żeby się nie "rozeszły"
i owinęłam dookoła włóczką :)
Następnie z białej muliny zrobiłam "pajęczynę" a bliżej środka dodałam koraliki
Zrobiłam jeszcze mniejsze kółko i przyczepiłam do dużego
Dobierając po kilka piór ściskałam je cienkim drutem, dokładałam koniec muliny i zakręcałam by zasłonić drucik
Na koniec zawieszka ze wstążki i oto efekt końcowy
mam nadzieję że siostrze się spodoba i będzie się ładnie prezentował na ścianie w jej pokoju :)
A Wy lubicie takie "amulety"? Wierzycie w ich "moc"?
_________________________________________
Cieszycie się że wróciłam, c'nie? :P
_____________________________
Kinga
już go kocham <3 jest piękny muszę go mieć jak najszybciej nał ;)
OdpowiedzUsuńJuż chyba każdy to ma, ale do mnie tego typu rzeczy nie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńwspaniale go zrobiłaś :) baaardzo podoba mi się taki łapacz snów jako tatuaz :)
OdpowiedzUsuńale super! kiedyś miałam łapacz snów, ale jakoś mi się zagubił, a lubiłam go :(
OdpowiedzUsuń