Wzorzysty materiał znaleziony na strychu u siostry, przerodził się dzisiaj w zwiewną spódnice maxi na lato :)
szer. spódnicy 100cm i dł. 110cm (złożony materiał)
Tkanina strasznie strzępiąca więc zszyłam jeden bok tzw. szwem francuskim
Zmarszczyłam w pasie
Podwinęłam 2x tworząc tunel na gumkę
Wykończyłam dół i gotowe :)
Słońca coraz więcej, podejrzewam, że to nie ostatnia moja maxi ;)
_____________________________________________________
☼ Pozdrawiam ciepło ☼
Kinga :)
Spódnice maxi <3 Moja mama uszyła mi niejedną rzecz z materiałów po babci/prababci i powiem tak: dzisiaj żadna sieciówkowa rzecz nie ma takiej sobrej jakosci sentymentalnej wartości! :)
OdpowiedzUsuńteż kupę czasu myślałam o jakiejś maxi spódnicy, bardziej o szyfonowej ale jak zwykle odwlekałam kupno materiału. Ale teraz przekonałam się że można też uszyć z jakiegoś innego materiału i tez będzie wyglądać super, lecę zaraz do ciuchlandu pobuszować może i na maxi spudnicę coś wpadnie mi w ręce :D
OdpowiedzUsuńnie każda maxi musi być szyfonowa jakich pełno na ulicy ;P mam nadzieję łowy były udane :)
Usuńfajne !! ;) oby tak dalej i czesciej ! ;*
OdpowiedzUsuńmożesz mi powiedzieć jak to zmarszczyłaś ? chce takie zmarszcze nie wykożystać w sukience :)
OdpowiedzUsuńwykonałam w pasie fastrygę mocując nitkę tylko na początku, następnie ciągnąc za koniec nitki stopniowo marszczyłam materiał :)
Usuń